20 marca 2017 Udostępnij

Jak rozpocząć inwestycje w metale lokacyjne?

Dzisiejszym tematem będzie kupowanie złota i srebra.

W jakim celu kupuje się złoto i srebro?

Kupowanie tych kruszców jest sposobem przechowywania w długim czasie siły nabywczej. Przykładowo, na początku XX wieku 20 uncji złota było warte tyle co 400 ówczesnych dolarów i można było za to kupić Forda prosto z fabryki.

20 uncji = nowy Ford

W dzisiejszych czasach za 20 uncji nadal kupimy Forda, który jest bardziej zaawansowany technologicznie, natomiast 400 dolarów nie wystarczy już na jego zakup. Wiąże się to z faktem, że sto lat temu uncja kosztowała 20 dolarów a aktualnie około 1200. Skoro taka jest różnica w cenie to czemu mówimy o utrzymaniu wartości? Złoto swoją wartość utrzymało. Przyczyną takiej rozbieżności jest utrata siły nabywczej pieniądza – w tym przypadku dolara. Zakup złota może być traktowany jako inwestycja, gdy kupimy przy niskiej jego cenie, a sprzedamy przy wysokiej, natomiast jego zakup bardziej wiąże się z ochroną kapitału przed inflacją czyli spadkiem wartości pieniądza.

Na początku należy zastanowić się w jaką formę metali szlachetnych inwestować. Mamy do wyboru postać fizyczną, kontrakty terminowe, fundusze, opcje oraz ETF’y, które inaczej nazywane są „papierowym złotem” lub „papierowym srebrem”. Na koniec stycznia tego roku giełda towarowa COMEX posiadała rezerwę złota w wysokości 74 tys. uncji. Roszczeń do uncji było 40 milionów co oznacza, że na jedną z fizycznych uncji przypadają aż 542 uncje ETF. Do niedawna ta wielkość była w granicach 300 „papierowych” uncji na fizyczną. Związane jest to z faktem, iż COMEX nie posiada tak dużej ilości złota na jaką zawierane są kontrakty. Widać tu analogie do popularnej zabawy z krzesłami. Dopóki gra muzyka i wszyscy tańczą jest wszystko w porządku. W momencie, w którym muzyka przestaje grać okazuje się, że dla jednego z uczestników brakuje krzesła. Podobnie jest z „papierowymi uncjami”. W momencie, w którym duży inwestor zażąda otrzymania kruszcu w formie fizycznej może się okazać, że złota lub srebra jest za mało, żeby zaspokoić potrzeby innych. Z tego powodu lepszym rozwiązaniem jest zakup kruszców w fizycznej postaci.

inwestycja

Inwestycja w metale lokacyjne

Jeżeli zdecydowaliśmy się na inwestycję w metale szlachetne w postaci fizycznej musimy zdecydować się na konkretny produkt, spośród tych, które są dostępne na rynku. Decydując się na złoto należy skupić się na monetach lub sztabkach o wadze minimum 1 uncji, natomiast w przypadku srebra powinniśmy decydować się tylko na monety o minimalnej wadze 31,1 czyli podobnie jak w przypadku złota – 1 uncji. Produkty o mniejszej wadze są obarczone większą marżą. Poza tym monety i sztabki jedno uncjowe są łatwe w identyfikacji dzięki czemu nie natkniemy się na podróbki dzięki czemu łatwiej będzie spieniężyć zakupione kruszce. Większe sztabki sprzedawane są z mniejszą marżą, ale w przypadku kiedy będziemy chcieli je spieniężyć możemy napotkać na duży problem. Szczególnie dotyczy to sztabek o dużej wartości. Jest mała ilość kupców prywatnych, którzy będą w stanie wyłożyć tak duże pieniądze na zakup metali szlachetnych. Kolejnym ryzykiem większych sztabek jest ich fałszowanie. Ryzyko to możemy zniwelować dokonując zakupu od sprawdzonych dilerów.

Rodzaje monet

Złoto i srebro może być sprzedawane w monetach i właśnie na nie warto zwrócić uwagę podczas wyboru produktów. W przypadku zakupu metali szlachetnych w monetach należy skupić się na tak zwanych bulionowych i na sztabkach. Nie należy decydować się na zakup monet kolekcjonerskich i o wartości numizmatycznej. Podobnie sprawa się ma w przypadku monet wypuszczanych na rynek jako limitowane edycje. Są one z reguły przewartościowane i kosztują dużo więcej niż wartość kruszcu w nich zawartych. Dużo trudniej je także sprzedać w przyszłości. Te same powody powinny odwieść nas również od zakupu metali szlachetnych w postaci biżuterii czy na przykład sztućców ze srebra. Jeżeli chcemy inwestować w numizmaty, warto robić to tylko, gdy mamy na ten temat wiedzę lub zaufaną osobę znającą się na tym.

Redakcja Menni.pl